Jak na chłopaka przystało, postawiliśmy z Bartusiem na motyw "samochodzikowo-łódkowy" (Bartolini dzielnie pomagał podczas całego procesu tworzenia)
Zaproszenia są do siebie bardzo podobne, choć nie identyczne. Jestem zdania, że w takiej sytuacji po prostu można sobie troszkę odpuścić i nie trzymać się tak kurczowo wszystkich zasad.
Wybraliśmy niebieski papier w różne ślaczki (koła, trójkąty itp.). Jak to w moich pracach bywa - każde zaproszenie posiada dwie warstwy papieru, tworzące efekt trójwymiarowości.
W prawym rogu umieściłam na kostkach dystansowych ażurową serwetkę (za pomocą tuszu lekko postarzyłam jej krawędzie), na niej zaś przymocowałam grafikę (grafika dzięki uprzejmości "Agnieszkapasjonata") oraz kwiatuszki.
Dół zarezerwowany jest na samochody, tudzież łódki (staranie wybrane przez solenizanta).
Całość ozdobiłam takimi dodatkami jak chmurki z trawą/falami, perełkami czy kokardką z rafii.
Poniżej prezentacja każdego zaproszenia z osobna.
Z chęcią się dowiem co o nich sądzicie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz